Niedziela Dobrego Pasterza: To nie kryzys wiary, lecz kryzys władzy w Kościele

Kościół

Wszyscy są wstrząśnięci po sobotniej projekcji filmu braci Sekielskich ukazujących chyba jedną z ostatnich najpotworniejszych ran współczesnego Kościoła. Ale gdzie byli ci, którzy wiedzieli, nadzorowali, którzy nazywali się, a może trzeba powiedzieć, uzurpowali miano dobrych pasterzy, którzy tak skrzętnie to ukrywali, w imię czego? Wtedy dobra instytucji? Jakiej? Chrystus nie potrzebuje tego błota, aby świecić przykładem. Jego ewangelia nie musi przykrywać swoimi okładkami tego brudu ludzkiego, aby szerzyć prawdę. W imię czego więc takie postępowanie? Dzisiaj oświadczenia i przeprosiny, ale gdzie była ówczesna cywilna odwaga, bo gdyby nie świeccy i wywołanie tematu na światło dzienne, do dzisiaj żylibyśmy w zakłamaniu, niewiedzy i moralnym upadku.