Słowa dzisiejszej ewangelii na pozór tchną radykalizmem. I człowiek wierzący obserwując współczesny świat zadaje sobie trudne, by nie powiedzieć niebezpieczne pytanie. Czy ten radykalizm nie namawia, zmusza lub daje podszepty do zachowań, które są sprzeczne z ideą miłości, przebaczenia i tolerowania wszystkich ludzi?
Słowo – radykalizm religijny – kojarzymy z tym co obserwujemy we współczesnym świecie, z radykalizmem islamskim, z zabijaniem w imieniu religii, z zamachami, które kosztują ludzkie życie. I wtedy pojawia się pytanie: czy jest to droga, którą wybrał Bóg?
Bez względu na to, kto o tym mówi czy Chrystus czy Mahomet czy Budda, pokój nie powinien dzielić. Pokój jest ponad podziałami, bo każda z religii jako droga wiodąca do Boga, ma nas czynić ludźmi dobrymi. A dobro wyklucza wyrządzanie zła. Wszelkie więc radykalizmy, które prowadzą do wewnętrznego zubożenia człowieka do tego, że zagości w nas poczucie nienawiści, chęć zemsty, pogardy dla drugiego, są sprzeczne z tym co mieści się w idei Boga. Dlatego chrześcijanin powinien też być bardzo ostrożny w interpretacji tych dzisiejszych słów Chrystusa: przyszedł nie łączyć ale dzielić.
ks. Jacek Stasiak