Pierwszy z cudów Chrystusa uczyniony w czasie jego publicznej działalności, cud w Kanie Galilejskiej. Jezus czyniąc cuda oczekiwał, że człowiek dojrzy w tym wydarzeniu coś więcej ani tylko przemianę wody w wino, rozmnożenie chleba, ryb, uzdrowienie niewidomego lub paralityka. Owszem dla ludzi był to znak jego boskiej potęgi i wewnętrznej duchowej mocy. Otrzymywali rzeczywistą, praktyczną, materialną pomoc, jakby przez dotknięcie bożym palcem. Ale ci, dla których te cuda były przeznaczone to jesteśmy my czyli wielki pochód ludzi wierzących w Chrystusa, którego uznajemy za zbawiciela świata.
Dla nas tamte wydarzenia sprzed dwudziestu jeden wieków mają być potwierdzeniem, że oto w wieku przeszło trzydziestu lat pojawia się na ludzkiej arenie człowiek, któremu przypisujemy boską moc i potrafi potwierdzać swoje słowa takimi czynami.
ks. Jacek Stasiak