Drzewo figowe, tajemnica Bożego miłosierdzia, opowiedziana przy pomocy jednej krótkiej przypowieści, i to oparta na kanwie banalnego tematu. Drzewo rodzące lub nieprzynoszące owoców, decyzja właściciela i prośba ogrodnika. Miłosierdzie, to znaczy czas dany człowiekowi na możliwość powrotu. Miłosierdzie Boga, tak naprawdę jest tajemnicą. Nie mieści się w kategoriach naszego ludzkiego umysłu, naszych przygotowanych kodyfikacji prawnych, bo uważamy, jeżeli przestępstwo totalne, jeżeli przewinienie, musi być ono zaznaczone na tle naszego społecznego życia. Jeżeli czyn dobry to nagroda. I żyjemy w tym skodyfikowanym sposobie myślenia, dobro i zło, białe i czarne, i wydawałoby się, że gdyby tylko i wyłącznie człowiek sądził, ba, miał jeszcze zdolności i władzę, przebaczania lub odpuszczania i zatrzymywania grzechów, to niewielu z nas, miałoby szansę uzyskania miłosiernego spojrzenia człowieka.