Trzecia niedziela Wielkiego Postu.
Drzewo figowe.
Panie zostaw je jeszcze na jeden rok a ja je okopię, nawożę i być może wyda owoc. Jeżeli nie, możesz je zniszczyć. To jest zasada życia duchowego. Bóg niekiedy milczy i te milczenia wydają nam się bardzo długie, ale nigdy nie pozostają bez odpowiedzi. Dlatego też wszyscy potrzebujemy nawrócenia. Ale nawrócenie to czas, proces, metanoia, wewnętrzna przemiana.
Po raz kolejny w tym Wielkim Poście, Jezus jest w roli ogrodnika, człowieka pochylającego się nad owym drzewem figowym, które ma wydać owoc, pomimo tego, że inni skreślili je już z listy życiodajnego, będącego dobrym drzewem, dającym owoce. Nigdy nie przekreślajmy człowieka, dajmy mu zawsze szansę, bo szansa człowieka być może jest ulotna i krótka, ale Ten, który w nas wierzy jest wieczny i jego miłość potrafi bardzo, bardzo długo czekać aż wydamy owoc dobra.
Ks. Jacek Stasiak