Moi Drodzy, list biskupów to jest trudny tekst, ale jest pytanie na ile jest on wewnętrznie uczciwy. W tak bolesnej sytuacji i trudnej oraz skomplikowanej, jeżeli przez tyle lat były ukrywane te niecne czyny, a dopiero to słowo, o ile — zakładam — jest uczciwe, zostało wypowiedziane teraz, gdy inni ujawnili zło Kościoła, pozostaje nam modlitwa. Ale też oby nie było tak, że przy tym brudzie obłudy przyjdzie nam wszystkim wziąć bardzo mocny prysznic przyzwoitości i uczciwości. Bo nie może być tak, że ten list napisali ci, którzy chcą być sędziami we własnej sprawie. Jeżeli Papież ma uczciwe intencje, a Kościół w Polsce chce się oczyścić, to zdanie większości jest jedno: przestępcy w sutannach i z fioletowymi i czerwonymi piuskami na głowach powinni odejść i być skazani.