Wydawałoby się, że to zwykła relacja. Chrystus przechodzi przez miasto, spotyka jednego z gapiów, którzy chcą zobaczyć Mistrza, o którym tak wiele mówiono, przychodzi do niego w gościnę, a tamten się nawraca. Bardzo prosta narracja. Wydawałoby się, że na przestrzeni wieków dla tzw. Biblii Pauperum, czyli Biblii dla ubogich, takie wytłumaczenie zupełnie by wystarczało. Grzesznik spotyka Mistrza z Nazaretu, nawraca się, rozdaje swój majątek, jest człowiekiem wierzącym. Jednak po dokładniejszej analizie tekstu ewangelicznego dochodzimy do wniosku, jak piękna i ile zaklętych treści ma w sobie ewangelia i Nowy Testament. Przecież użyte tu sformułowania, które na pozór niewiele wnoszą po pierwszym przeczytaniu do naszego życia religijnego, stają się kluczem zrozumienia dobrej nowiny, którą przyniósł Chrystus.