Trudno jest dzisiaj mówić o autorytetach, bo tak niewiele ich postrzegamy. Autorytetu nie nadaje się wraz z nominacją. Autorytet nie przychodzi wraz z urzędową pieczęcią ale buduje się go przez lata, jego fundamentem jest uznanie środowiska ludzi, szacunek, obserwacja tego na ile potrafimy być wierni temu co mówimy, wtedy dopiero możemy mówić o autorytetach.Dzisiejszy świat chce narzucić nam, przywódców, duchowych nauczycieli, często tylko ze względu na legitymację urzędową jaką posiadają. Ale człowiek, człowiek świadomy wewnętrznie buntuje się bo oczekuje autentyczności. Autorytet, dla jednych może to być przywódca polityczny, dla drugich, człowiek, które swoje życie składał w ofierze, bo przez służbę ubogim, nieuleczalnie chorym. Inny, być może to ten, który na wyciągnięcie ręki w naszym środowisku kiedyś udzielił nam pomocy, wzbudza wzajemny szacunek i zaufanie. Nie ma podziału na autorytety i autoryteciki. Jest jeden wielki szacunek dla tego, kto zasługuje na moją miłość, wdzięczność i zaufanie. Taki autorytet jest potrzebny dzisiaj współczesnemu człowiekowi.