Przemijanie jako zjawisko nie należy do wydarzeń, które nas napawają nadzieją. Obliczamy sobie czas naszego biologicznego wieku, przekładamy kolejne kartki w kalendarzu i mamy świadomość, że coś bezpowrotnie minęło, już nie wróci, stało się przeszłością. Ale jednocześnie towarzyszy nam ów wewnętrzny niepokój. Skraca się czas naszego pobytu tutaj na ziemi. I choć wczoraj wśród fajerwerków, okrzyków, radosnych piosenek żegnaliśmy i witaliśmy jednocześnie nowy czas, to przecież dla ludzi, którzy patrzą z perspektywy religijnej, jest to przede wszystkim zachowanie, które chce mimo wszystko zasiać w nas poczucie lęku. Te zachowania są wpisane w naszą naturę, dlatego nie dziwmy się, że dzisiaj, kiedy przychodzimy do świątyń, jedni jeszcze odpoczywają, odsypiają wczorajszą noc, ale my staramy się spojrzeć na to zjawisko z innej perspektywy. Perspektywy przemijania i czasu.