Druga niedziela po Narodzeniu Pańskim jest w Kościele momentem przekonania nas wszystkich, że ten, który się narodził, faktycznie był Bogiem, obiecanym Mesjaszem, i proroctwa Starego Testamentu znalazły w jego osobie spełnienie. Wydawałoby się, że jest to oczywiste, ale we współczesnym świecie wcale nie jest oczywiste, że dla wszystkich dziecię narodzone w Betlejem jest Mesjaszem.
Świat po zburzeniu granic, nie tylko tych między państwami, ale przede wszystkim granic i barier świadomości, granic kulturowych, po zburzeniu murów uprzedzeń, kiedy rozlała się tak po całym świecie możliwość bycia gdzie indziej, zasmakowania innej kultury, poznania sposobu innych ludzi, wtedy zaczynamy zadawać sobie pytanie, czy to, w co my wierzymy, czy ten, którego wiara i obecność w naszej świadomości jest jakby wyssana z mlekiem matki, faktycznie spełnia oczekiwania i nadzieje wszystkich. Nie tylko nas, tych trzydziestu kilku milionów żyjących nad Wisłą, ale mówimy w odniesieniu do całego rodzaju ludzkiego.