Tak naprawdę dzisiejsze kazanie mógłby powiedzieć każdy z tu obecnych w tej świątyni. Bo przecież dotyczy ono naszego życia i postępowania. I wystarczy tylko spojrzeć w głąb siebie w historię naszego życia, żeby przed Panem poznać i przyznać się, ile razy złamaliśmy to o co nas prosi. Miłujcie nieprzyjaciół, bądźcie miłosierni, odpuszczajcie, nie sądźcie. A przecież często wręcz przeciwnie realizowaliśmy w naszym życiu jego prośby, sądziliśmy, nie przebaczaliśmy, nienawidziliśmy, wszystko to jest przecież częścią naszego życia. A więc każdy z nas mógłby stanąć na tej ambonie i powiedzieć kazanie, nie wielkimi słowami, ale opowiedzieć chociażby tydzień ze swojego życia i realizowania tego prawa miłości. Jest to trudne zadanie. Tych słów Chrystusa nie słucha się z wielką przyjemnością, bo stanowią one dla nas gorzki rachunek sumienia, są egzaminem, sprawdzianem, a jednocześnie również i oskarżeniem.
Stąd też posłużmy się dzisiaj kilkoma przykładami z życia aby nie paternalizować z tej ambony, jak należy żyć i postępować, ale przyjrzeć się kilku historiom ludzi różnych epok, którzy mogą być dla nas świadectwem i drogowskazem, jak realizować Chrystusowe – „miłujcie waszych nieprzyjaciół”.
ks. Jacek Stasiak