Czy my, mamy również takie spotkania, że przy owej studni życia, skąd możemy zaczerpnąć nie tyle wiary, co duchowej mocy do naszego życia i postępowania, drogą Ewangelii, spotykamy się z takim właśnie Chrystusowym dialogiem? Czy nie przeszkadza nam, jako ludziom, owo uprzedzenie, uprzedzenie rasowe, światopoglądowe, sąsiedzkie, rodzinne, polityczne, kiedy omijamy ludzi aby się z nimi nie spotkać?
A Chrystus mówi wprost: Ja dążę do tego spotkania, bo zawsze mam dobrą wolę odszukania człowieka. „Kamieniem węgielnym wiary jest doświadczenie dobra.” Celnie powiedział Mistrz Eckhart, jeden z mistrzów życia duchowego, iż „Dopóki człowiek ma dobrą wolę, niech się niczego nie obawia… Wiara to ufność dobrej woli”.
A jak my żyjemy z naszą studnią, do której powinniśmy mieć wydeptaną ową ścieżkę?