Wierzyć to tak naprawdę chodzić po wodzie, a przenośnia ta oznacza ciągle być niepewnym. Niepewnym, bo wiara zakłada ryzyko. Ryzyko, które nie jest potwierdzone doświadczalnie, empirycznie. Gdzie nie mamy stuprocentowej pewności i nie mamy się czego wstydzić, że nasze prawdy, w które wierzymy, są do końca tymi, jakie Bóg chciałby, aby człowiek realizował. Bo przecież jego przesłanie, spisane nawet na kartach Ewangelii, to jest przesłanie tradycji mówionej, która została utrwalona siedemdziesiąt lat najwcześniej, po śmierci Jezusa.
A więc jest pytanie na ile Jego słowo, Jego nauka, zostały w pełni i dokładnie zrozumiane przez uczniów, na czym my dzisiaj się opieramy. Ale wierzyć, to tak jak wspomniałem, chodzić po wodzie. Chodzić za Jezusem kiedy jest lepiej lub gorzej. Wierzyć to spoglądać w niebo, kochać bliźniego i żyć wszystkim na co dzień.
ks. Jacek Stasiak
Fot.: Canva